Jak wiele by nie napisać o talencie literackim i artystycznym Jeremiego Przybory
– nie sposób objąć go zachwytem…

A tu z zachwytem trzeba wybitnie uważać, bo przecież o swoim duecie z Jerzym Wasowskim w legendarnym Kabarecie Starszych Panów, mówił z dystansem: „kompozytor i ten drugi”.

Był jednym z fenomenów polskiej kultury XX wieku. Absolutnym Mistrzem słowa, który nieustannie inspiruje artystów.

Budził podziw lekkością stylistyczną, choć była to lekkość pozorna, pod którą kryło się solidne rzemiosło poetyckie. I ogromny talent, który pozwalał mu pisać tak, że jedną piosenką potrafił jednocześnie wzruszyć, rozbawić, zaintrygować i oczarować.

Pisząc, bawił się słowami z niezwykłą elegancją, która błyszczała na tle trudnych i mało barwnych czasów, w jakich przyszło mu żyć. Swoją twórczością przenosił kolejne pokolenia słuchaczy i widzów ze świata powojennego niedostatku i późniejszej cenzury, do świata, w którym brzmiał humor wpleciony w poetykę najwyższej próby. Potrafił z klasą obrócić w żart najbardziej kłopotliwy temat dotyczący relacji między ludźmi lub oczarować czułymi frazami, gdy pisał o uczuciach. Jak to robił? Podobno w ogromnym skupieniu, całkowicie odcinając się od świata na czas pisania.

Był wybitną osobowością, twórcą radiowych słuchowisk, reżyserem autorskich kabaretowych scenariuszy i artystą scenicznym. Pisał opowiadania, teksty piosenek, memuary i listy.

– Jak Pan pisze swoje teksty? – zapytano kiedyś Przyborę

– Biorę takie słowa drugie z brzegu…

Mistrz fraz ponadczasowych ze skłonnością do purnonsensu i autoironii.

Jak napisać piosenkę o kimś takim…? Jak połączyć nuty z zachwytem, by zachwyt zabrzmiał lekko, jak wdzięk, nie jak patos? Na ile kroków sobie pozwolić, gdy idzie się po śladach słów… Poety takiego, jak Przybora?

Uczę się od doskonałych Mistrzów. Pomiędzy pierwszą myślą o utworze, a ostatnim zapisanym słowem, kryje się cudowne doświadczenie twórcze…

W tej piosence zapisałam mój podziw i tęsknotę… Bo „niestety”, jak wielu słuchaczy i słuchaczek, którzy podobnie jak ja, w dzieciństwie zetknęli się z tekstami Jeremiego Przybory w wybitnych interpretacjach oraz z jego ciepłym, radiowym głosem, opowiadającym o świecie z niezwykłą elegancją, zostałam zauroczona arcyjakością, jakiej od tamtej pory szukam w twórczości artystycznej. Przybora, swoim talentem, świadomie rozwijanym rzemiosłem poetyckim, umiejętnością budowania narracji w piosenkach w sposób wybitnie finezyjny, postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Wciąż poszukuję podobnego zachwytu, słuchając tekstów pisanych współcześnie i choć są to wyjątkowe perełki w ogromnym morzu twórczości, każdy świetny tekst mnie cieszy i pozostawia nadzieję.

W naszej pędzącej rzeczywistości, w której panują skróty językowe, gdzie emotikonki wyręczają nas (niestety) w poszukiwaniu słów do wyrażenia emocji, a sztuczna inteligencja podsuwa nam treści mające uchodzić za poetyckie, powrót do inteligentnej, zabawnej, czułej poetyki Przybory jest jak powrót do źródła. Warto i cudownie jest tam wracać…

Piosenka „Po śladach słów. Pamięci Jeremiego Przybory” napisana z okazji 110. rocznicy urodzin Mistrza jest utworem intertekstualnym. To gra słów z Jego słowami. Każdy, kto zna Jego twórczość, odkryje to natychmiast. A dla lubiących podróżować z GPS, zostawiam mapę – wszystkie ślady słów zostały oznaczone w tekście (opublikowanym poniżej).

Czy rozmowa ta zdarzyła się we śnie? Kto wie…

źródło fot. Czesław Czapliński

źródło fot. Czesław Czapliński

Od pierwszych napisanych nut wiedziałam, kogo zaproszę do nagrania tej piosenki.

To  był mój skład wymarzony, muzycznie doskonały i kontrastujący: wokalistka śpiewająca niezwykle piękną frazą i trzech muzyków jazzowych, czyli Matylda Stanejko & Jacek Szwaj Trio.

Nie koncertują wspólnie, ale brzmią tak, jakby grali razem od lat. Gdy wchodzą do studia, przypomina mi to wejście na statek – wiem, że będzie huśtać i że przez czas podróży niewiele zależy ode mnie, ale jedno jest pewne… płyniemy razem do jakiegoś pięknego lądu.

I wydarzyła się znów… niezwykła synergia wrażliwości muzycznych i odkodowanych bezbłędnie intencji, jakie zawarłam w piosence. W chwilach, gdy utwór nabiera nareszcie pełnej harmonii, rodzi się magia… a ja wiem, że oddałam go w najlepsze ręce.

Podziękowania

Matylda Stanejko – dziękuję za piękną interpretację. Słuchając po raz pierwszy Twojego wykonania, myślałam: to jest namalowane głosem… jakby artysta malował obraz na płótnie. Słychać kolory brzmień, odcienie… Spotkanie z Twoją wyjątkową wrażliwością muzyczną to dla mnie za każdym razem ogromny zachwyt.

Jacek Szwaj – dziękuję za doskonałą aranżację. I za to, że z takim szacunkiem podchodzisz do oryginalnego zamysłu kompozycji, choć przecież w Twojej jazzowej wyobraźni ta piosenka mogłaby zabrzmieć inaczej. I oczywiście za fortepian. Ogromna elegancja, cudowny balans. Jak zawsze.

Mateusz Brzostowski – dziękuję za wspaniałą atmosferę współpracy, od pierwszej minuty do ostatniego etapu produkcji. Nie ma drugiego tak klimatycznego, przestrzennego studia zatopionego w zieleni, gdzie muzyka brzmi tak dobrze…

Damian Kostka – czyli basowa podstawa utworu we właściwych rękach. Dziękuję za niezwykle pogodne skupienie i otulające brzmienia.

Wprawdzie… gdy dopłynęliśmy do brzegu, zorientowałam się, że w piosence zginęły mi 3 takty, ale jak na muzyków jazzowych, którzy cenią wolność interpretacyjną ponad wszystko, to i tak niewielka kradzież ;) i do tego z ogromną elegancją. (Nikt się nie przyznał do tej pory!)

oraz

Karol Mańkowski – za błyskawiczne porozumienie i doskonałą współpracę studyjną.

Bartłomiej Wańdoch – za ostatni szlif, zamykający produkcję, czyli mastering w najlepszych rękach.

Cudownie jest współpracować z wybitnie zdolnymi i przesympatycznymi ludźmi, którzy kochają to, co robią. Gdy profesjonalizm łączy się z ogromnym talentem, a w relacje wpleciona jest lekkość ironicznego poczucia humoru – nie ma nic lepszego!

Współpraca z Wami to zaszczyt. Dziękuję…

Utwór został objęty Honorowym Patronatem Rodziny Przyborów, co jest dla nas ogromnie wzruszające. Dziękuję Panu Konstantemu Przyborze za niezwykle życzliwą i inspirującą wymianę myśli.

Wykonawcy

Matylda Stanejko

Od ósmego roku życia nie schodzi ze sceny. Zafascynowana piosenką francuską i polską poezją śpiewaną. Laureatka konkursów międzynarodowych, uczestniczka muzycznych programów telewizyjnych.

Z wykształcenia aktorka – jest absolwentką Warszawskiej Szkoły Filmowej. Przez długie lata uczennica Elżbiety Zapendowskiej i Andrzeja Głowackiego. Współpracowała z takimi artystami jak: Mieczysław Szcześniak, Joanna Zagdańska, Krzysztof Herdzin, Basia Raduszkiewicz, Natalia Przybysz, Paulina Przybysz. 1/2 poetyckiego i autorskiego duetu Paczkowski / Stanejko.

Jacek Szwaj Trio

fot: Nina & Darek

dr Jacek Szwaj

fortepian

Charyzmatyczny, niezwykle utalentowany pianista jazzowy młodego pokolenia, doceniony wielokrotnie nagrodami. Otrzymał m.in. pierwszą nagrodę w międzynarodowym konkursie improwizacji do filmu Instant Composition Contest na festiwalu Transatlantyk w 2012 roku. Jako aranżer i kompozytor od lat współpracuje z muzykami światowej rangi w międzynarodowych i polskich projektach artystycznych.

Jest wykładowcą na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej w Poznaniu.

W 2020 roku wydał pierwszy autorski album pt. „Envoi” z zespołem Jacek Szwaj Trio. „Sesja Envoi zawiera autorskie kompozycje pianisty, elokwentnego improwizatora oraz aranżera, które z gracją impresyjnie rozgrywa perfekcyjne trio. Jazzowe brzmienie doskonale wpasowane w format wirtuozerskiej prezentacji staje się naczelną strukturą dla koncepcji całej płyty.” /Dionizy Piątkowski – Era Jazzu/

W muzyce z łatwością porusza się w wielu stylach, od muzyki klasycznej poprzez musical, jazz, czy muzykę filmową. Wydaje się być człowiekiem z innej epoki, gdzie dominowała elegancja, dbałość o styl wypowiedzi, znajomość sztuki i dobre maniery. Kocha wszystko, co ma znamiona klasyki. I tak też brzmią jego jazzowe improwizacje. Są pełne elegancji, temperamentu i zaskakujących, nieoczywistych fraz, w których, poza jazzową formą, brzmi niezwykły pierwiastek piękna.

dr Mateusz Brzostowski

instrumenty perkusyjne

Urodzony 4 listopada 1990 roku w Poznaniu. Polski perkusista sesyjny, producent. Absolwent wydziału jazzu i muzyki estradowej na Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat głównych nagród na dwóch największych festiwalach perkusyjnych w Polsce. Współpracuje z wieloma polskimi i zagranicznymi muzykami. Ma w swoim dorobku wiele nagranych płyt.

Zarządza własnym studiem nagrań specjalizującym się w rejestracji instrumentów perkusyjnych. Poza działalnością koncertową i nagraniową prowadzi lekcje oraz warsztaty z gry na perkusji.

Od 2019 roku jest wykładowcą Akademii Muzycznej im. I.J. Paderewskiego w Poznaniu.

Nagrody:

I wyróżnienie na Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Improwizowanej „Współbrzmienia” (2023)

I miejsce – solista / instrumentalista na Blue Note Jazz Competition (2018)

Grand Prix Warsaw Drum Festival (2015)

Laureat Konkursu „Klucz do kariery” (2015)

Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Perkusyjnego Drum Fest (2010)

II miejsce Ogólnopolskiego Przeglądu Zespołów Perkusyjnych (2008)

I miejsce Ogólnopolskiego Przeglądu Perkusistów klasycznych (2007)

fot: Patryk Grams

dr Damian Kostka

gitara basowa & kontrabas

Damian Kostka to bardzo utalentowany polski kontrabasista i basista młodego pokolenia. Ukończył Akademię Muzyczną we Wrocławiu i Akademię Muzyczną w Poznaniu.
Występował na wielu festiwalach, m.in. Lotos Jazz Festival, Prague International Jazz Festival, Mladi Ladi Jazz Festival, Silesian Jasz Festival, Off Festival, Jazzwoche, Męskie Granie.

Na swoim koncie ma współpracę z wieloma artystami, m. in. Stanley Jordan, Chico Freeman, Vinx De Jon Parrette, Jean Luc Ponty, Sarah McKenzie, Michael Rabinowitz, Leszek Możdżer, oraz z zespołami: Skalpel Big Band, Włodek Pawlik Trio, Weezdob Collective, ZK Collaboration.

Wykładowca kontrabasu i gitary basowej na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej w Poznaniu. Jest laureatem wielu nagród i Grand Prix podczas prestiżowych festiwali i konkursów jazzowych w Polsce i za granicą.

„Rules for Being Human” to jego debiut kompozytorski. Album miał swoją premierę w roku 2023. „Poprawność i precyzja dźwięków umiejscawia jego sztukę na najwyższym poziomie i jest zawsze gwarancją niekwestionowanego artyzmu. Autorski zespół jest ważnym odniesieniem dla basisty, który albumem ‘Rules for Being Human’ buduje własne postrzeganie jazzu, i który staje się piękną, artystyczną  wizytówką kontrabasisty i kompozytora” /Dionizy Piątkowski, dziennikarz, krytyk muzyczny i promotor jazzu/.